
Solianka – duma rosyjskiej kuchni
Przyszedł czas na sztandarową rosyjską zupę – soliankę. Nie obawiaj się, jej nazwa nie ma nic wspólnego z solą 🙂 pochodzi od słowa “sieło” czyli wieś. W Rosji serwowana niemal w każdej knajpce. Spotkasz ją także na Białorusi i w Ukrainie. Wykonanie jest dziecinnie proste więc do dzieła!
Składniki:
- 10-15 dag mięsa wieprzowego (z łopatki lub schabu karkowego)
- 10-15 dag wołowiny z udźca
- 5 dag uwędzonej kiełbasy (np. wiejskiej)
- 2 cebule
- 2 duże kwaszone ogórki
- 1 ogórek konserwowy
- 10 dag koncentratu pomidorowego
- 5 ząbków czosnku
- 50 ml białego wytrawnego wina
- cytryna
- pół kostki masła
- 4 łyżki kwaśnej śmietany
- 20 zielonych oliwek
- 2-3 łyżki oleju
- pieprz
- sól
- Mięso i wędlinę pokroić na wąskie paseczki. Cebulę posiekać. Najpierw podsmażyć na oleju mięso wraz z cebulą. Przełożyć go garnka. Następnie podsmażyć wędlinę i również przełożyć do garnka. Zalać 8 szklankami zimnej wody i gotować 20 minut.2.Koncentrat pomidorowy podsmażyć na połowie masła i dodać do garnka wraz z posiekanym czosnkiem, winem, solą i pieprzem. Gotować kolejne 15 minut.
- Ogórki pokroić na cienkie paseczki, przesmażyć na pozostałym maśle, podlać kilkoma łyżkami wody i dusić do miękkości. Wymieszać z zupą. Gotować jeszcze 5 minut.
- Cytrynę obrać ze skórki oraz wewnętrznych błonek, drobno pokroić. Do każdego talerza włożyć po kilka oliwek i kawałeczków cytryny, wlać zupę. Udekorować łyżką śmietany.
Miniaturka zdjęcia pochodzi z http://my-multivarka.ru/


6 komentarzy
Kinga z Pinezka na mapie
Oooo, jaki fajny przepis. Solankę po raz pierwszy jadłam w zeszłym roku we Lwowie. Początkowo miałam opory, bo jakoś nie przemawiała do mnie cytryna w zupie, ale okazała się genialna. Myślę, że po świętach przyrządzę ją sobie w domu 🙂
podrozyszczypta.pl
przepis fajny, prosty i dość stary, jeszcze z czasów ZSRR 🙂
Jola
Jadłam soliankę w tym roku w Rosji. Smakowała doskonale.
podrozyszczypta.pl
Cieszę się, że smakowała, bo spotkałam się już z różnymi opiniami 🙂
Piotr Komander
Całe życie myślałem, że solianka to zupa rybna.
Kusisz, Agnieszko, tym przepisem. Danie musi być smaczne, w sam raz na jesienne, chłodne wieczory, choć przyznasz, chyba trochę czasochłonne. Jeśli powiesz, że nie – spróbuję swoich sił kulinarnych w czasie weekendu.
podrozyszczypta.pl
słusznie myślałeś Piotrze 🙂 Początkowo przyrządzano ją na wywarze rybnym. Z biegiem lat przepis ulepszano, dodając kolejne składniki (najczęściej to co zostało w lodówce). Obecnie wyróżnia się soliankę mięsną, rybną i grzybową. Jadłam tylko tą pierwszą. Najbardziej lubię przepisy proste, czasochłonnych unikam. Do dzieła!
PS daj proszę znać jak poszło i czy smakowało 🙂 Pozdrawiam serdecznie.